Nie byłam dzisiaj w szkole. Ból brzucha mnie zmusił do zostania w domu. Całe szczęście, że znam już jego przyczynę! Pospałam do 11, a potem poszłam z mamą na obiad.
Robi się już coraz zimniej. Nienawidzę tego! Już nawet nie wiem jak się ubierać. W drodze do szkoły za gorąco, a w szkole trzęsę się z zimna.
Męczy mnie już ta szkoła, naprawdę. Mam dosyć codziennie siedzieć tam od 8 do 15. Dzień w dzień. W sobotę jadę do Koszalina, więc znowu się nie wyśpię, ale przynajmniej miło spędzę dzień. Mam taką nadzieję.
Wciąż boli mnie brzuch, ale już nie tak jak na początku. To już 5 dzień. To mnie wykańcza, serio. Kobiety mają przesrane.
Czytam teraz nudną książkę. Ewidentnie mnie nudzi! Ale już doczytam do końca no bo jak to tak inaczej ;)
Tak sobie dzisiaj leniuchowałam.
xoxo