sobota, 11 stycznia 2014

Przyjęłam rany, wzięłam się w garść.

Ale pogoda do dupy. Nie lubię jak jest tak ponuro, od razu mam humor do dupy. Nie dość, że muszę się nauczyć 30 wersów z Pana Tadeusza to jeszcze wypracowanie napisać. Jebło ją już całkiem czy jak? Na kampanie muszę zrobić projekt a nie mam programu. Wyczuwam buta pod koniec semestru, pożegnam się z 4. Nauczyciele po świętach zachowują się jakby mieli okres. Wiecznie bez humoru i oczywiście to na nas muszą się wyżywać. Smuteczek. Zamknęli mi kinomaniak.tv, pozdrawiam. Już sobie seriale pooglądałam, fajnie było. Dzisiaj też posprzątać pokój muszę trochę, potem pewnie wyjdę gdzieś. Miłego dnia.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz