poniedziałek, 30 grudnia 2013

Może jeszcze nie dzisiejszej nocy, nie za tydzień, nie za trzy miesiące, ale kiedyś na pewno

Więcej nie piję. Nigdy. Co za wieczór. Normalnie sylwester. Musiałam zostać odprowadzona bo ciężko mi było samej ustać. Wcale się nie upiłam, żeby nie było. Po prostu zawroty głowy były spore. Jakby nie było, mam słaby łeb. Mama mnie wyśmiała. A ja cierpiałam całą noc. W głowie mi się kręciło do rana, ogólnie było mi źle. Dalej jest. Pamiętam nawet, że wstałam w nocy pić. Kac? Niemożliwe. Nie jadłam nic od wczorajszego obiadu, nie jestem wstanie. Ale nie żałuję. Naprawdę było fajnie w świetnym towarzystwie. Trzeba było zatopić swoje smutki chociaż na chwilkę. Tak więc, jutro sylwester, wszyscy się nawalą zapewne. Więc Szczęśliwego Nowego Roku!

2 komentarze:

  1. AAAaaaa ;DD !!! Kocham Cie normalnie :D ! Tobie życzę dokładnie tego samego :) i żebyś się tak nie nerwusowała Ty buntowniku ;* i żebyś osiągnęła swoje cele w życiu i żeby 2014 był milion razy lepszy od tego ! No, i żebyśmmy mogły kiedyś spotkać się na żywca :D buzka !

    OdpowiedzUsuń
  2. A ! ..i tak jak mówisz więcej nie pij xD

    OdpowiedzUsuń