sobota, 14 grudnia 2013

Krótka euforia, długa depresja.

No i ciężki tydzień za mną! Mimo, że nie miałam na nic czasu to jakoś poszło. Oceny ładne wpadły : 5-,5,4,5 i 2. W poniedziałek i środę mam próbne testy, a potem już luz! Tyle wolnego w końcu. Planów mam sporo. Miałam dzisiaj jechać do K na babski wieczór, ale nie mogę jednak. Muszę iść kupić prezenty no i mam gości dzisiaj. Wczoraj byłam na czuwaniu z J. Myślałam, że będzie stypa, a tu taka niespodzianka! Chwile z nią są bezcenne. Wróciłyśmy dopiero po 22 do domu. W moje urodziny jest wycieczka klasowa... też wymyślili. No, ale pojadę bo warto. Dzisiaj trzeba w domu posprzątać, ubrać choinkę, a później lecę na miasto. Teraz czas na Harrego.

 Moje dzieciaczki! <3
Dzisiejsze, brak jakiegokolwiek makijażu.

2 komentarze:

  1. no jakie ładne ocenki ;)
    A ! przypomnij mi jak masz na nazwisko wariacie bo się głowiłam ostatnio ;d M...

    OdpowiedzUsuń
  2. O właśnie ;D ! dzia ziomalko :*

    OdpowiedzUsuń