niedziela, 2 lutego 2014

To kurwa boli. To skurwysyństwo boli.

Jeszcze 12 dni i uzyskam pełnoletność. I z czego tu się cieszyć? Wszyscy jarają się bardziej ode mnie, a ja po prostu chce jakoś przeżyć ten pieprzony dzień. Zresztą tak jak każdy inny. Ciężko jest teraz, nawet bardzo. Ale nikt nie zrozumie, nikt. Chciałabym napisać list i w nim zawrzeć wszystko co mnie boli, ale to już nie ma sensu. Wczorajszego dnia, a raczej wieczoru już nie wytrzymałam. Naprawdę wystarczy chwila. Żyły są takie wyraźne, ale niewyraźnie na nie patrzyłam. Boli. Spieprzyłam. Przegrałam. Odchodzę.

Jeśli czujesz, że musisz powiedź mi kilka gorzkich słów, gorzkich słów,
jeśli teraz mam wyjść, już nie wrócę tu, już nie wrócę.
Od pęknięcia dzieli już tylko ukłucie. 
Jeśli tyle masz w skrócie, to bądźmy sprawiedliwi,
bo miłość zawsze była tutaj między innymi.
Od pęknięcia dzieli nas ukłucie, 
powiedź kto wyjmie igłę i kto przegra życie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz